Układanie płytek ściennych w kuchni czy łazience, na pierwszy rzut oka może wydawać się trudnym i niewdzięcznym zajęciem. Nic bardziej mylnego. Zaraz zdradzimy Ci kilka wskazówek, dzięki którym układanie płytek ściennych będzie proste i przyjemne. Zaczynamy od...
Abyśmy mogli przez długi czas cieszyć się widokiem płytek, które będą zdobić nasze ściany, musimy pozbyć się wszelkiego brudu z podłoża. A zatem w pierwszej kolejności usuwamy kurz (tu znakomicie sprawdzi się zwykły odkurzacz) tłuszcz czy pozostałą po poprzednich pracach okleinę.
Podłoże, na którym montujemy okładzinę ceramiczną, musi być stabilne. Jeżeli zadbamy o ten aspekt naszej pracy, będziemy mieć pewność, że płytki będą mocno przymocowane do podłoża i nie będziemy musieli się martwić, że w niedługim czasie ulegną odspojeniu i co gorsze pękaniu. Co musimy zrobić, aby nasze podłoże było stabilne? To proste! Wystarczy, że usuniemy wszelkie warstwy, które się łuszczą i są kruche, a także pozbędziemy się występujących nierówności. Przy usuwaniu niewielkich nierówności doskonale sprawdzi się zaprawa wyrównująca, natomiast z większymi ubytkami lub też wypukłościami znakomicie poradzi sobie wylewka samopoziomująca. Uwaga: jej grubość nie może przekroczyć 1,5 cm!
Stosowane niegdyś zaprawy cementowe zastąpiły zaprawy klejowe. I całe szczęście. Wystarczy, że wymieszamy je z wodą i gotowe! Jest jednak małe, ale... Sprawa zaprawy klejowej nie jest taka oczywista, na jaką wygląda. Po pierwsze, musimy wybrać odpowiedni klej. Po drugie, bezwzględnie stosować się do instrukcji zamieszczonej na opakowaniu. Niewłaściwe rozrobienie substancji, przygotowywanie jej „na oko” grozi katastrofą w postaci odspoinowania i uszkodzenia płytek. Zdradzamy, że w sklepach możesz dostać zaprawy szybkowiążące, które charakteryzują się dobrą przyczepnością, a co za tym idzie, nie spływają ze ścian, co w przypadku płytek ściennych – jest bezcenne.
Ok mamy już wyrównane, suche i gładkie podłoże. Przygotowaliśmy już zaprawę klejową, zatem czas na czynność zasadniczą, czyli: układanie płytek. Pracę rozpoczynamy od równomiernego rozprowadzenia kleju na podłożu. Niezbędna przy tej czynności będzie gumowa paca. Jej gładka strona służy do nałożenia kleju na podłoże. Natomiast zębami pacy rozprowadzamy zaprawę na powierzchni. Uwaga: zęby zębom nierówne: w zależności od rodzaju płytek, producenci oferują nam pace, z różnymi rozmiarami zębów. Jeśli chcemy, aby nasze ściany zdobiły duże płytki, wybierzmy pacę, która ma zęby w większym rozmiarze.
Co nagle, to po diable. I tak i nie. W montażu płytek liczy się czas. Zegar zaczyna tykać zaraz po nałożeniu zaprawy klejowej, która wysycha w bardzo szybkim tempie (10-30 minut). Żeby uchronić się przed nadmiernym pośpiechem, nakładaj klej na niewielką przestrzeń: szczególnie kiedy kładziesz płytki po raz pierwszy i z oczywistych względów przeznaczasz na tę czynność więcej czasu niż glazurnik z 30-letnim stażem. Jeżeli zauważysz, że zaprawa wyschła przed nałożeniem płytek, nic straconego. Musisz jednak zeskrobać warstwę kleju i nałożyć ją na nowo. A, przypadkowo nie zraszaj zaprawy wodą: nie tędy droga. W układaniu płytek fantastycznie sprawdzą się specjalne krzyżyki, dzięki którym wyregulujesz wielkość spoin. Pamiętaj: po ułożeniu płytek musisz dąć im odpocząć. Spoinowanie rozpoczynamy po upływie 1-2 dni po klejeniu kafli.
Raw Decor - tradycja, rzemiosło i nowoczesny design. Tworzymy mozaiki, które inspirują i nadają wnętrzom unikalny charakter.